Gorąca jesień w polityce

Listopadowe wybory do samorządu sprawiają, że aktywność polityczna wzrasta. Spotkania, konwencje to niemal codzienność nie tylko kandydatów na urząd radnego, burmistrza, ale również przedstawicieli głównych partii zasiadających w sejmie. Zwycięstwo w lokalnych wyborach może być dobrym prognostykiem dla wybranej partii politycznej. Wybory w końcu są najlepszym sondażem wyborczym.
Platforma Obywatelska po zmianie na stanowisku premiera może mieć mały problem. W końcu to Donald Tusk był główną twarzą i „motorem napędzającym” ostatnich kampanii. Zachodzi pytanie jak w tej sytuacji poradzi sobie premier Ewa Kopacz? Nie będzie jej łatwo biorąc choćby ostatnie wydarzenie z marszałkiem Radosławem Sikorskim. Do tego Ewa Kopacz nie ma ugruntowanej pozycji we własnej partii. Musi udowodni, że jest wstanie poprowadzić PO do zwycięstwa. Największa partia opozycyjna PiS jest niemal zrównana w sondażach z PO.  Prawo i Sprawiedliwość dość mocno angażuje się w te wybory, prezes Jarosław Kaczyński ma kilka spotkań dziennie. Chce on przekonać wyborców, że ludzie z jego ugrupowania najlepiej będą rządzić w strukturach lokalnych.  Inne partie mają mniejsze szanse na zwycięstwo patrząc na sondaże, ale pamiętajmy, że wyborach lokalnych szanse miało PSL. To ono w samorządowych wyborach uzyskiwało lepsze wyniki niż choćby do sejmu. Dużym problemem dla Polskiego Stronnictwa Ludowego była wypowiedź ministra rolnictwa, które mogło dotknąć główny elektora tej partii czyli rolników.

Ważne jest żebyśmy w tych wyborach jako obywatele uczestniczyli. Do czego zachęcam, bo każdy głos to nie tylko głos oddany na daną partię czy kandydata ale to również głos oddany na Demokracje.